niedziela, 4 października 2015

Istnieje taki wymiar do którego właściwym jest docieranie





Istnieje taki wymiar do ktorego właściwym jest docieranie



Zamarłam
wpojona w setki jednakowych sylwetek trwałam w bezruchu, pamiętam ze siedziałam
siedziałam 2 lata
jak kamienne posągi buddy




rozprawiając się ze swoim wnętrzem



Jak wygląda moment kiedy pojmujesz czym jest życie ?

Jest poprzedzony snem o morderstwie.

Krótkim konkretnym snem nad ranem gdy nie mogłam zasnąć .

Targały się we mnie energie, ścierały jak płyty tektoniczne globu, rysowały o siebie i ryły wszystkie moje wnętrzności, co sekunda fala uderzała do głowy, napływ nowej energi który świdrował w głowie wchodząc przez dziurę na czubku głowy, znam ten kanał doskonale. 

Gdy się otworzył czułam jakbym się rozczepiła, znów. 
Ale tym razem to rozszczepienie nie było na dwie Anki czy nawet 33 , one dokonało się na dwa światy.

Było moje ciało i była kosmiczna przestrzeń w której moja świadomość pochłaniała świat który był we mnie, a jednak rozlany był w bezmiar.
Tak jabym była stojąc tu, ale wnętrzem i czuciem będą w jakimś potężnym bezmiarze.
Jakbym obejmowała w sobie całe istnienie.
Na czubku głowy zrobiła mi się dziura, fizycznie ją czułam, 
gdy dotykam nie widzę, ale czuję falę dużego ciepła, tworzy się lej pod ciśnieniem 
Pierwszy raz gdy się to zrobiło czułam się jak napompowana i rozciągnięta do skrajnie wytrzymałych wymiarów. Wszystko wokół mnie falowało jak rozgrzane powietrze na pustyni. Miałam w sobie potężną energię. Śmiałam się. To było takie spokojne śmianie się tryskające zarażaniem.
Wszystko stało się proste i piękne.
Nie umiałam tego wyrazić.
Jedyne czym mogłam to opisać to że jestem…  w niebie.
gdzieś w kosmosie
Moje ciało gdzies było. 
Poruszałam nim. Ale ja byłam ogromnie daleko sięgając sobą poza nim, jakbym stała obok siebie.
Moje sny dostały energetycznych kolorów, stały się jasne i przejrzyste i prorocze.
Mój węch i smak potężnie się wyostrzył.
Czułam i słyszałm ludzkie myśli.
Potrafiłam wyczuć na co są chorzy i skąd się wzięły ich choroby.
Kontakt z człowiekiem stał się dla mnie nie do zniesienia, jakbym ściągała na siebie całe jego zycie, czułam wszystkie jego traumy i problemy, które mnie męczyły aż fizycznie bolały.

Zaszyłam się więc uciekając od ludzi.
2 lata pustelni, aż rozpracowałam o co chodzi i jak z tym żyć.
Oczyściłam karmę
Gdy wyszłam był 2013 rok
Jak noworodek wychodzący z brzucha najpierw otworzyłam oczy i zakrzyczałam przed zimnem.
Byłam naga.
Pozbawiona jakichkolwiek pozostałości i szczątek z poprzedniego życia.

Od czego mam zacząć ?
Co mam robić ?
Skoro zaczynam wszystko od totalnego początku ?


Wyjęłam zdjęcia


Pierwsze, gdy siedzę z chłopcem przy drodze i uczy mnie jak jeść trzcinę cukrową. Zimbabwe rok 2004 marzec. Zębami zdzierałam włókna z zewnątrz by dostać się do rdzenia w środku, który następnie gryzłam i żułam, aż wyssałam cały cukier.
Drugie zdjęcie kobieta z orzeszkami, która zaprowadziła mnie na swoje malutkie pole przy domu, wykarczowane z buszu na którym rosły orzeszki ziemne, kobieta powyrywała naręczę i dała mi żebym zabrała do Polski, podzieliła się ze mną swoim niewielkim zbiorem.
Trzecie zdjęcie to starzec nad bajorem utworzonym z wody w porze deszczowej, w podartym drelichowym ubraniu z wymiętym niedopałkiem w zębach i kijem w ręku do którego była przywiązana żyłka i haczyk.
Tam jedzą raz dziennie .
Tam jadłaś ciągle to samo .
Więc czym żyłaś ?
Czwarte zdjęcie Ndebelki przy ognisku w dymie, paliło słońce, nie piłaś cały dzień, a pełna sił patrzyłaś na obraz który się sam tworzy, jak twoje wymyślone marzenia właśnie się dopełniają i staje się tak jak chciałaś...
Piąte zdjęcie Morani plotą twoje włosy, a nawet misjonarze mówili że nie uda ci się do nich zbliżyć
Szóste zdjęcie Masajka tańczy w twojej sukience, tu również twierdzili że się nie uda, nawet rządowi się to nie udało wprowadzonym zarządzeniem.
Siódme zdjęcie masajowie nad zabitą krową z nożami, wszyscy twierdzil że to dziki naród a ciebie pierwsza dopuścili do krwi picia.
Ósme zdjęcie, modelka w białej sukience, nie wiedziała jak pozować a ty jak zrobić zdjęcie.
Dziewiąte zdjęcie stupy buddyjskie w Ayutthaya, gdzie zapadłaś się w ciszy i przyszedł Mozart

Czy kiedyś byś w to uwierzyła ?
A jednak się dokonało

Te zdjęcia mówią o istocie zachodzących reakcji, o przyczynowo-skutkowej kontynuacji. O nieuchronności rozwoju prowadzonego głosem intuicji.
To droga którą przechodzisz aktywnie i w której w niewiedzy uczestniczysz aż któregoś dnia, wszystko dokładnie pojmiesz...
po co .



Nałożono mi wolność
Wręczono możność
W otchłani fałdy
Po drodze bez końca
Otulono mnie siłą

Szłam przez świat
Okręcona
Poddaniem się z wczoraj

Tkałam prując
Puste . płaskie . płytkie
Przeciskałam się przez
Zatkane . zamalowane . zasmarowane

Rzucona zostałam w bezkształt
By zrodzić się móc
Ubrana w materię tą ... sprzed przyjścia na świat




Trzeba się rozpaść, by wyjść ze świata iluzji . Trzeba byś zszedł na dno by wszystko obumarło. Tylko tak zrzucisz z siebie zasłony utkane przez twoją ciemność. Tam na dnie dopiero rozpoczniesz życie. W sobie a dla Niego.



i z dnia na dzień świecić będziesz bardziej...





Twoja Siła to Jego Wola
stanęłam nad Wodospadami
zostając


jestem tym w co wierzę









gdybym mogła unieść Świat

podniosłabym go do Boga

wprost















***







to koniec




przeczytaj tę książkę jak swoją 

wersja tekstowa ksiażki 

nie wszystko rozumiesz ?

nie szkodzi
zaufaj

i idź

za swoim głosem


kup książkę
w wersji tekstowej z ćwiczeniami
które pomogą Tobie dotrzeć do Twojej drogi życia . mocy i świadomości:









----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest taki wymiar do którego właściwym jest docieranie...


all rights reserved by Anna Długołęcka 


zdjęcia, grafiki, projekty są moją twórczością

proszę o nie kopiowanie zawartości
o niewykorzystywanie jej w innych celach niż przeczytanie



dziękuję*






ŻYJ CIERPLIWIE

ale

W PEŁNI

!


……………………………………………………..
Portal Absolutej Kobiety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz